niedziela, 3 lipca 2016

Czym dla babci jest szczęście?

To nie jest frazes i nie banalna odpowiedź.
Dla babci szczęściem jest radość wnuczek.
W miarę upływu tygodni , miesięcy i lat dochodzę do wniosku, ze tak jak kiedyś najważniejsze dla mnie były dzieci i wszystko co z nimi się wiązało, tak teraz rolę te spełniają wnuczki.
Od samego patrzenia na ich uśmiechnięte buziaki, "tańce -łamańce", od odgłosów śmiechu i ciągłego  śpiewu, lżej robi się na sercu. A i wszelkie dolegliwości przestają dokuczać.
Mam teraz pierwszy turnus półkolonii 2016. Ala jest na prawdziwych koloniach, więc zaproponowałam Oli aby nie Majka już nie chodziła do przedszkola. Obie przyjęły tę wiadomość bardzo ochoczo i radośnie.
Maja już trzeci dzień nocuje u nas. I wcale nie chce iść do domu. Ale ten tydzień pobędzie jeszcze z mamą.
A gdy Alusia wróci z kolonii, to od przyszłego poniedziałku będę miała dwie dziewczynki.
Muszę zorganizować się i ułożyć sobie plany dnia.
Taki zakres obowiązków bardzo dobrze robi na nudę powszednią emerytki. Więcej pracy, mniej czasu na głupie myśli. I wszystkim wyjdzie to na dobre.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz