Wczoraj Majka stwierdziła, :"Ala będzie zachwycona, że będzie mogła być odlotową piosenkarką".
W tym stwierdzeniu jest maleńkie ziarenko prawdy.
Ala odkąd pojęła czym jest śpiewanie i jaką to śpiewanie czyni przyjemność, to wyśpiewywała całe dnie.
Zaczęła chyba w wieku 2 lat . W domu dawała nam recitale i koncerty a na ulicy każde schodki były jej sceną. Do tego zaczęła też tworzyć swoje układy choreograficzne. Cudne to były przeżycia dla babci.
Pamiętam jak tworzyła i wyśpiewywała "songi dnia codziennego"i pewnego dnia stwierdziła, że śpiewa ze śpiewnika do góry nogami. Fajne to było tym bardziej, że to była kartka papieru a Ala nie umiała czytać.
Alusia przeszła etap śpiewania w "alusińskim " języku a teraz jest na etapie śpiewania polskich przebojów.
Pomaga jej w tym udział w zajęciach tanecznych , na których tańczą z podkładem z polskich piosenek.
I wyśpiewuje Ala caly czas . A wtóruje jej w tym Majka . I teraz mamy domowe koncerty dwóch odlotowych piosenkarek.
Rosna Wam zdolniachy :)
OdpowiedzUsuń