wtorek, 1 grudnia 2020

Zaczynam mysleć o wiośnie, więc...


 Zaczyna grudzień. W tym roku przedziwne  rzeczy działy się w życiu i ogrodach. I nie będzie to post o pandemii. Mam już dość. Chcę i zamierzam normalnie żyć. A zacznę od balkonu. W zeszłym roku posadziłam w doniczkach krokusy, szafirki i tulipany. Próba wypadła świetnie. Cebulek przybyło. A i dokupiłam trochę. I dzisiaj posadziłam je do doniczek. Mogłam jeszcze dbać o pelargonie. Lecz nie byłam nimi zachwycona ( moja produkcja sadzonek nie wypadła najlepiej i nie podobały mi się). 

W przyszłym roku kupię nowe sadzonki. Ale do tego czasu nie mogę mieć pustych skrzynek i gołych parapetów. Więc będą krokusy, szafirki i tulipany. Będą też hiacynty. 

I będzie pięknie, albo jeszcze piękniej. 




W tegoroczną wiosnę na parapecie kuchennym rosły żółte krokusy. 






 
A na parapetach balkonowych rosły szafirki i tulipany.

W tym roku posadziłam na kuchennych parapetach hiacynty ( już wyłażą, muszę je podsypać ziemią)


A na balkonowych parapetach posadziłam tulipany. Posadziłam je też w dużych donicach. Będą stały na podłodze. 


Posadziłam też szafirki i krokusy. Będzie kolorowo i cudnie. 
Teraz tylko co jakiś czas podlać i czekać wiosny. 





niedziela, 18 października 2020

Święto Zmarłych i Zaduszki 2020...inaczej.

Tegoroczny październik jest kolejnym miesiącem "pandemii"". Minęła zima, wiosna , lato. Minęły wakacje. Zbliża się Swięto Zmarłych i Zaduszki. Jakie będą te dni. w tym roku?
Polską tradycją jest odwiedzanie grobów zmarłych. Bliskich i znajomych. 
A jesteśmy w czerwonej strefie. Musimy zadbać o swoje zdrowie i zdrowie najbliższych. 
Ja już zdecydowałam. Nie odwiedzamy grobów. Zadnych. Grób moich rodziców sprzątnęliśmy 2 tygodnie temu. Więc nic złego tam się nie stanie. Na Powązkach też nie będzie tragedii. 
W tym roku robię w domu Dzień Zmarłych we wspomnieniach . Zapalę świece, wezmę albumy ze zdjęciami i powspominamy wszystkich naszych bliskich. Nie zaproszę ani dzieci, ani wnuczek, ani nikogo z rodziny.
W tym roku tak trzeba. Trudno. 


Jest to przykre. Ale trzeba też znaleźć plus takiej sytuacji. Wspomnienia będą dłuższe i poparte zdjęciami. Moja córka też tak zrobi. I może to stanie się tradycją. Nawet lepszą niż coroczne spędy ludzi na cmentarze. Groby można odwiedzać tez przez cały rok. W końcu wszystko jest rzeczą umowną. Więc można umówić się na inne uczczenie pamięci naszych bliskich.